Koneserzy streetwearu ze smutkiem przyjęli wiadomość o zamknięciu sklepu firmy Maharishi w mieście gdzie się dla niej wszystko zaczęło, czyli Londynie. Jest to kolejny krok degradacji świetnej niegdyś marki. To samo dotyczy sub-brandu MHI, którego obecność w sklepach i znaczenie na ulicach topnieje. Nie wiadomo jak traktować otwarcie pop-up store tej drugiej na Portobello Road w Londynie. Czyżby było to odrodzenie? Po silnie zredukowanych cenach odnosimy wrażenie, iż to raczej gwóźdź do trumny. Seria zdjęć poniżej.
Zaloguj się aby dodać komentarz